dieta białko

Dzień 3: Matury ustne – część pierwsza – angielski, wszyscy zestresowani, co 5 minut ktoś latał po batoniki lub kloca stawiać Mnie też przycisnęło, I dobrze, bo gdyby nie to to spaliłbym mieszkanie - wstawiłem rano kurczaki I zapomniałem wyłączyć, gdy wychodziłem - skwarki. po 4 godzinach wyczekiwania, przyszła moja kolej, o [...]

Dzień 4: Praktycznie cały dzień w łóżku, jakiś taki chory się czułem, bez chęci do życia. Będąc na czyimś fotoblogu znalazłem to - http://www.photoblog.pl/xkoniux/1265175 złote lata życia – wstawało się rano, waliło gaz, I tak każdego dnia, nie martwiło się niczym, teraz po 2 latach, zostały tylko zdjęcia... ale jeszcze damy czadu [...]

Dzień 6: Cały dzień zleciał mi na przyrządzaniu jajek na 100 sposobów i grze w fifę. do tego trochę testów na prawko, prezentacja i trening. Mój mistrzowski skład Dieta: Jajecznie Mięso tylko po treningu. Przed chleb ciemny, taki w plastikowych torebkach sprzedawany, niby bez konserwantów, a przydatność do 2009 1. jajecznica. 2.jajka gotowane. [...]

Dzień 7: Ciężka noc – nie spałem do 4-5, przez co cały dzień jak trup, spalem po kątach, w sumie jak zawsze ostatnio – fifa, testy, prezentacja, jajka Łydka jakoś tak mi fajnie wygląda, ale na fotce wyszła zalana kłoda. klocek Dieta: Późno wstałem, więc jedzenia bardzo, bardzo mało. Obiad zjadłem po domowemu. 1.jajecznica. [...]

Dzień 8: Prawko – u***ałem Przyjechałem do ośrodka, zero stresu, wchodzę na testy, chwila-moment, zrobione, idziemy z facetem na plac, stoję dalej wyluzowany, dostałem nr 6, czekam, 2 osoby na 5 zdało, moja kolej, pokazałem co pod maską, myślę sobie – jeszcze tylko światła, klakson i kierunki, no i pokazuje wszystkie światła, [...]

Dzień 9: Łażenie po mieście, porządki, trening, filmy – zaczyna wiać nudą. Jedyny plus wolnego – można się wyspać I jeść jak trzeba. Nie ma ktoś łatwej, dobre płatnej, z przerwami co 2h pracy? Chętnie przyjmę ofertę Mój piękny plakat na maturę Dieta: Z racji tego, że śpię ostatnio dłużej, ograniczam się do 4 dużych posiłków [...]

Dzień 10: Na dworze piękne słoneczko, więc zamiast uczyć się na prezentację, wybyłem do kumpla na opalanie. Trening, trochę prze kompem i dzień zleciał. leżaczek Padłem. http://pl.youtube.com/watch?v=lTuaR380lI8 Dieta: Jak zazwyczaj – dobra. Bez żadnych urozmaiceń szczególnych, poza tym, że opracowałem patent na mrożoną herbatę na [...]

Dzień 14: Dzień rozpoczęty o późnej godzinie, trochę zdychania, opalania i powrót do normalności. Upał masakra, w cieniu wczoraj około 30 stopni, wieczór w domu, bo wszyscy nie w formie. Komary zjedzą mnie chyba w całości. ;/ BTW gdyby ktoś był zainteresowany, mam do sprzedania kilka, fajnych książek z chemii :D Między innymi: Dieta: 2 pierwsze [...]

Dzień 15: Pobudka o...5:30, jakoś tak się obudziłem i nie mogłem zasnąć, pierwszy dzień z cyklu ogarniamy się, toteż od rana wszystko wzorowo, suple wzięte, posiłki przygotowane, trening wiadomo jak to jest po piciu, ale zrobiony. Koło 10 byłem z kumplem w pośredniaku, ale nie szukają żadnego kierownika ani managera, więc dalej jestem [...]

Dzień 16: Wstałem trochę później niż wczoraj, ale dalej jakoś tak rano, Śniadanko śmignąłem na zakupy, obczaiłem dobrą dupę, praktyki chyba ma w osiedlowym markecie, więc trzeba będzie częściej na zakupy zachodzić. Potem drugi dzień z rzędu pow****iałem się na babę z poczty i zaczęła się nuda, przerwana na chwilę treningiem, eh. BTW zrobiłem [...]

Dzień 18: Jakiś taki mocno zamulający dzień, głównie w domu, rano trochę latania, czy to na zakupy, czy po bankach. Biwak przełożony na następny weekend. Macie trochę fotek z czwartku. Zacznijmy od dziury w plecach Dowód, że byłem trzeźwy... I jeszcze jeden...hrhr. Gdzie alkohol, tam seks hrhrhr Dieta: Trochę kombinowałem z żarciem z nudów, [...]

Dzień 20: Spanie do południa, potem opalanie, leżenie brzuchem do góry, pierwszy mecz, drugi mecz...dorobię się chyba trochę kasy na tym EURO, już spora sumka do przodu :D Mój współtowarzysz opalania - Suka Dieta: Długo śpię, więc mało, dużych posiłków. Dalej kombinuje w kuchni i różne cuda mi wychodzą. Głównie jajka wczoraj, bo lodówka pusta, a [...]

Dzień 22: Ciężka noc, nie mogłem długo spać, potem trudno było się dobudzić, planowałem rano aeroby ale nic z tego nie wyszło I musiałem biegać w pełnym słońcu koło 15. Wieczorem tradycyjnie mecze, czyt. Zarabianie pieniędzy - zarówno Hiszpania jak i Szwecja dały zarobić :D:D:D Przetrenowanie nadchodzi, albo już nadeszło... Takiej łapy [...]

Dzień 23: Nic ciekawego jak zwykle się nie dzieje. Rano trening, kąpiel, żarcie, miasto z koleżanką, następny trening, żarcie, mecze. Jakieś kłopoty z żołądkiem mnie dopadły, jakbym chciał kloca a nie mógł, nawet podskoki i przysiady nad kiblem nic nie dały. Rozwaliło mi to całe późne popołudnie. Dieta: Co raz częściej jem ostatnio jakieś [...]

Dzień 24: Wcześniej jakoś wstaje ostatnio, przez co nudzę się jeszcze bardziej, wziąłem się za czytanie jakiś gezet popularnonaukowych z tego wszystkiego, po południu łaziłem z koleżanką po mieście, w poszukiwaniu portfela, dla chłopca z domu dziecka, potem trening, mecz, aeroby z koleżanką(hrhr), mecz. Jakieś takie głupoty czytam Dieta: Dużo i [...]

Dzień 25: Pobudka o 8 rano, śniadanie, 4 godziny za kierownicą, późny powrót do domu, bez sił na cokolwiek. Ściągnąłem sobie nową grę Football Manager 2008, reszta tego, jaki i następnych dni przy niej. Dieta: Trzymana, choć spory odstęp miedzy pierwszym, a drugim posiłkiem, pewnie z 6 godzin przynajmniej. 1.karkówka, placek z jajek z sosem [...]

Dzień 27: Zrobiłem fotki do podsumowania na bf, jakoś nie jestem zadowolony, w lustrze wychodzę jakoś dziwnie, “w kuchni” bez mięśni, wymiary też mnie trochę zdziwiły, ale o tym w podsumowaniu. Potem jadłospisowe szaleństwo i FM. Dieta: Nie pytajcie, na śniadanie zjadłem wszystko na co miałem ochotę . Chociaż nie było tak [...]

Dzień 32: Pobudka po 10, śniadanie kąpiel, film("f***ing Amal") , nudy, z tego wszystkiego dość dużo dziś na forum chyba pisałem I tak do 18, potem oglądałem film z koleżanką, a zaraz mecz, postawiłem wszystko co mam na koncie u bukmachera na Holandię, jak przegrają to się potnę. Dieta: Od poniedziałku ogarnę, dziś znów bardzo [...]

Dzień 34: Nic nowego, leże, jem, gram, coś tam napisze na forum, obejrzę jakiś film, coś dziwnego się ze mną dzieje, w celach towarzyskich spotykam się tylko z jedną osobą, siedzę w domu, rzadko wychodzę, ludzie niedługo pomyślą, że umarłem czy coś, hrhr. btw dowiedziałem się, że młodzież licealna mówi na mnie Herkules albo Gladiator. Dieta: [...]

Dzień 38: Znów późno wstałem, znów dzień zleciał szybko. Jakoś tak nic mi się nie chce, nie mam motywacji by ćwiczyć, zdaje się, że organizm buntuje się już, za długa ta redukcja. Chyba polecę z 8 tyg na większej ilości kcal, a potem wrócę do cięcia. Dieta: To co w lodówce, jakoś tak mało konkretnie, dużo syfu. Z 2 posiłki na przyzwoitym [...]